sobota, 23 sierpień 2025

Jabłonka to bezpłatny dwutygodnik ukazujący się
na terenie powiatu grójeckiego i gminy Tarczyn.

Nakład gazety - 22 000 egzemplarzy. Ukazuje się w co drugą środę.

Z ostatniej chwili

Już przeszło pół wieku niesiemy w sercach pamięć o wielkiej koronacji Pani Ziemi Grójeckiej, pielgrzymując ku Jej chwale.”

Przy starym trakcie królewskim krakowsko-warszawskim, pomiędzy Grójcem a Białobrzegami leży niewielka miejscowość o nazwie Lewiczyn, a w niej znajduje się wielowiekowe Sanktuarium Matki Bożej Pocieszycielki Strapionych, Pani Ziemi Grójeckiej.
Kłaniali się Jej wielcy tego kraju – klękając przed Jej obrazem zarówno Wielki Prymas Tysiąclecia, jak i święty Papież Jan Paweł II. Przychodzili alumni, biskupi, politycy, wpływowi ludzie tego narodu, ale przede wszystkim – ludzie ciężkiej, codziennej pracy. I tak jest do dnia dzisiejszego.
Już ponad pięćdziesiąt lat kontynuujemy testament Wielkiego Prymasa Tysiąclecia, kardynała Stefana Wyszyńskiego który w swoim kazaniu zwrócił się tymi słowami do pielgrzymów w 1975r podczas koronacji w Lewiczynie.
„Wiecie o tym Wy, mieszkańcy Ziemi Grójeckiej, Wy wszyscy, którzy tutaj przybyliście, Wy, którzy pracujecie wiernie, przywiązani do zagonu waszych dziadów i pradziadów, którzy nie chcecie się z nim rozstać, chociaż życie gdzie indziej mogłoby być łatwiejsze, dostatniejsze, bardziej zasobne. Ziemia Grójecka jest żywicielką Stolicy. Wasze pola i zagony warzywne, wasze sady, którymi obfituje ta ziemia, są dowodem, iż prawdziwie i my, i Stolica pilno potrzebujemy tego, co byśmy jedli i pili, czym byśmy się odziewali”.
Prymas, który w kazaniu wygłoszonym 50 lat temu przed ołtarzem, skierował do przybyłych pielgrzymów wielkie, pełne mocy słowa. Były one w tamtym trudnym okresie dla Kościoła ostoją i podniesieniem na duchu – zarówno dla polskiej prowincji, jak i całego narodu. To były czasy ciężkie, naznaczone próbami, ale i piękne w duchu chrześcijaństwa, pełne wiary, nadziei i jedności. Słowa Kardynała Stefana Wyszyńskiego stały się drogowskazem – fundamentem, na którym budowano siłę ducha i tożsamości Polaków. Te pięćdziesiąt lat było dla nas jak wielka nowenna  czas modlitwy, formacji i duchowego dojrzewania. To okres, który kształtował nasz region od historii naszych czasów, przez postawy kolejnych pokoleń, aż po dzień dzisiejszy. To tutaj, na grójeckim  Sanktuarium Maryjnym, zawierzaliśmy nasze troski, cierpienia i prośby – nasze rodziny, naszą przyszłość. To sanktuarium stało się dla tysięcy ludzi pracy ostoją nadziei i duchowej siły.  Jak cudnym okresem były te ciężkie czasy  brzmi to może paradoksalnie, a nawet groźnie, ale wtedy byliśmy spragnieni wolności i prawdy. I właśnie w tych trudnych latach odnajdowaliśmy wiarę, wspólnotę i nadzieję, które umacniały nasze serca ale przede wszystkim naszą wiarę.I wtedy Wielki Prymas Tysiąclecia zwrócił się do tych pięknych serc, pełnych nadziei, do tych spracowanych ludzkich rąk – do ludzi ciężkiej pracy. 
„Wy, mieszkańcy Ziemi Grójeckiej, Wy wszyscy, którzy tutaj przybyliście, Wy, którzy pracujecie wiernie, przywiązani do zagonu waszych dziadów i pradziadów, którzy nie chcecie się z nim rozstać, chociaż życie gdzie indziej mogłoby być łatwiejsze, dostatniejsze, bardziej zasobne. Ziemia Grójecka jest żywicielką Stolicy. Wasze pola i zagony warzywne, wasze sady, którymi obfituje ta ziemia, są dowodem, iż prawdziwie i my, i Stolica pilno potrzebujemy tego, co byśmy jedli i pili, czym byśmy się odziewali”.
O tym, jak bardzo Prymas Tysiąclecia cenił polskiego chłopa – rolnika, niech świadczy jego wypowiedź z kazania koronacyjnego. Pozwolę sobie ją przywołać, gdyż przez kolejne pokolenia była przekazywana z dumą, jako wyraz szacunku i uznania dla ludzi wsi. Była to postawa godna najwyższego uznania – dumna, choć żyjąca w biedzie. Prymas często wskazywał na słynne Przybyszewskie ogórki jako symbol prawdziwego chrześcijaństwa i ofiarnej postawy biednej, ale wiernej i pracowitej polskiej wsi, która przez wieki była karmicielką naszego narodu.
Pamiętam zdarzenie z czasów, gdy jeszcze byłem alumnem seminarium duchownego we Włocławku. Był to rok 1924. Wracałem z wakacji. Zasłużona kolejka grójecka strajkowała. Zabrałem się więc do Warszawy z rolnikiem, który wiózł ogórki z Przybyszewa. Po drodze rozmawialiśmy. Zapytałem go: Bracie, ile też dostaniesz za swój wielki wysiłek? – Niewiele, trudno sprzedać – odpowiedział. I niestety nie mógł ich sprzedać. Co więc zrobił? Wjechał w jakieś podwórko miejskie – byłem tego świadkiem – zwołał dzieci z całego domu i powiedział: Dzieci, bierzcie, jedzcie darmo, bo wieźć z powrotem nie opłaci mi się, a sprzedać nie mogę. Zleciały się dzieci, rozebrały ogórki i rozradowane wróciły do domów. Pytam gospodarza: Bracie, napracowałeś się, przywiozłeś do miasta i co z tego masz? – Tym razem mam tylko radość, ale Pan Bóg mi wynagrodzi później – odpowiedział. I z wielką radością wrócił do Przybyszewa.( Prymas kard Stefan Wyszyński 1975-Lewiczyn)
Dziś, z perspektywy pięciu dekad od tamtego pamiętnego wydarzenia, słowa kardynała Stefana Wyszyńskiego wypowiedziane do pielgrzymów, ludzi pracy ziemi w Lewiczynie w 1975 roku, brzmią nie mniej donośnie niż wtedy. Tamto kazanie stało się duchowym drogowskazem nie tylko dla Grójecczyzny, ale i dla całej Polski – zakorzenione głęboko w naszej historii, świadomości i tożsamości. We współczesnym świecie, pełnym technicznych udogodnień, globalizacji, wszechobecnego konsumpcjonizmu, łatwo dać się pochłonąć przez doczesność. Nawet najwspanialszy rozwój rolnictwa – choć niezwykle ważny – nie może przysłonić istoty ludzkiego powołania. Kardynał Wyszyński przypomniał wtedy, że człowiek to nie tylko producent, wykonawca, posiadacz, ale byt egzystencjalny – „posiany na ziemi z łona Ojca”. Człowiek wzrasta, żyje, dojrzewa właśnie po to, by wydać stokrotny owoc, złożyć swoje prochy w ziemię, która – jak mówił prymas – „gdy przyjdzie czas, odda nas Ojcu”. To przesłanie o Bożej alchemii życia i śmierci, o powrocie do źródła, jest dziś szczególnie aktualne. W dobie laicyzacji, duchowej pustki i rozpadu tradycyjnych więzi – rodzinnych, społecznych, religijnych – potrzeba nam powrotu do tych słów. Potrzeba duchowej tożsamości, zakorzenienia, wierności ziemi ojczystej, Bogu, Ewangelii i Matce Najświętszej.  Ziemia Grójecka, którą tak ukochał prymas, była dla niego nie tylko miejscem pracy i życia ludzi, ale przestrzenią duchowej misji  ziemią, na której człowiek ma nie tylko siać zboże, ale i dobro, prawdę, miłość. Dlatego dzisiaj, wspominając tamto wydarzenie sprzed 50 lat, niech każdy z nas na nowo odnajdzie w sobie pragnienie wydania owocu – nie tylko materialnego, ale duchowego. Niech to będzie owoc wierności, uczciwości, pokory i miłości  wobec Boga, ludzi i ziemi, która nas karmi, przyjmuje i oddaje.
Pamiętajmy – 15 sierpnia 2025 roku spotkajmy się wszyscy w Lewiczynie na uroczystości ku czci Naszej Najukochańszej Mateczki – Pani Ziemi Grójeckiej. Zawierzmy Jej nasze największe sprawy – osobiste, rodzinne i społeczne. Uklęknijmy wspólnie w modlitwie i zaufaniu, prosząc o dobro i błogosławieństwo dla naszej Małej Ojczyzny i dla całej Najukochańszej Polski.
Przybądźmy licznie – sercem i duchem zjednoczeni!
Michał Pruś

Dodaj komentarz

Wyślij

Reklama

Popularne

1
(23967) Paulina Omen Klepacz
2
(12165) Paulina Omen Klepacz
5
(8136) Paulina Omen Klepacz
6
(7553) Paulina Omen Klepacz
7
(7517) Paulina Omen Klepacz
9
(6635) Redakcja
Rekord

Powiat GrójeckiPokaż wszystkie

BłędówPokaż wszystkie

Belsk DużyPokaż wszystkie

ChynówPokaż wszystkie

GoszczynPokaż wszystkie

GrójecPokaż wszystkie

JasieniecPokaż wszystkie

MogielnicaPokaż wszystkie

Nowe Miasto nad PilicąPokaż wszystkie

PniewyPokaż wszystkie

TarczynPokaż wszystkie

WarkaPokaż wszystkie